Pozostałe elementy faktury są chyba jasne. Wszędzie tam, gdzie umieszczasz kwotę, musisz dopisywać "USD", gdyż jest to prawny sposób określenia waluty amerykańskiej. Kwotę znajdziesz oczywiście w rozliczeniach Google AdSense (pamiętaj, że wpisujesz ją co do centa).
Jedynym nowym elementem w stosunku do polskich faktur VAT jest wykorzystywanie pól "0%" zamiast "22%" w rozliczeniu podatku. Czy można wpisywać to zero w polu "zw."? W gruncie rzeczy można, ponieważ taka zmiana nie wpływa na wysokość naliczanego podatku VAT (a co nie uszczupla przychodów podatkowych, nie jest przestępstwem ani wykroczeniem). Nasi doradcy podatkowi stawiają jednak na "0%" a my im ufamy prawie ślepo.
Kwotę podatku możesz podawać w złotówkach albo w USD - w końcu zero to zero...
Końcówka dokumentu w ogóle nie ma żadnego znaczenia, bo cala ta faktura to w rzeczywistości... pic na wodę. Jako formę płatności wpisz przelew, jeżeli otrzymasz pieniądze przelewem lub czek, jeżeli otrzymujesz od Google czeki (to akurat bezsensowny pomysł: dłużej trwa, realizacja kosztuje a Urząd Skarbowy jak będzie chciał to i tak te przychody odkryje). Czeki wykorzystywano do chwili gdy Google Inc. zaczęło oferować przelewy do polskich banków - jest to aktualnie najlepszy i najprostszy sposób otrzymywania pieniędzy.
Nie zapomnij się podpisać jako wystawca faktury!
Przyszedł czas na dopiski. Nie są one związane bezpośrednio z poprawnością faktury, ale na pewno ułatwią ci zaksięgowanie jej w Księdze Przychodów i Rozchodów. Lepiej jest wyliczyć to wszystko od razu i dopisać na dole faktury niż przerzucać się papierkami później. No i nic ci po drodze nie zginie.
Fakturę VAT wystawiamy w dolarach amerykańskich, ale księgujemy zawsze w złotych polskich. Z tego wynika dodatkowy problem: jaki przelicznik zastosować. Prawo nie daje ci żadnego wyboru. Musisz przeliczyć dolary na złotówki według kursu średniego NBP na dzień PRZED datą wystawienia faktury.
Czy można wziąć kurs Z DNIA wystawienia faktury? W zasadzie nie, ale ze względu na i tak konieczne rozliczenie różnicy kursowej dowodem wewnętrznym (zajmiemy się tym na następnej stronie) nie ma to dużego znaczenia: i tak Urząd Skarbowy dostanie to, co powinien. A zatem nie będzie wykroczenia podatkowego.
Skąd wziąć kurs średni dolara? Najprościej oczywiście ze strony internetowej Narodowego Banku Polskiego. Tutaj znajdziesz archiwum kursów średnich NBP. Z doświadczenia: nie ściągaj plików Adobe Acrobat, wyświetl sobie odpowiedni miesiąc w postaci tabelki - za pomocą listy wyboru z górnej części strony:
Kurs rozliczasz dokładnie, do czwartego miejsca po przecinku. Dopiero ostateczna kwota (która w naszym przypadku wynosi 279,4468 zł) jest zaokrąglana zgodnie z zasadami ogólnymi: do 0,00499(9) w dół, od 0,005 - w górę.
Efekt podsumowania: do zaksięgowania jest przychód w wysokości 279,45 zł. Taką kwotę wpisujesz jako przychód ze sprzedaży usług.
Problem w tym, że przelana przez Google suma na pewno będzie nieco inna. Tym jednak zajmujemy się dalej, w artykule Księgowanie faktury za Google AdSense
